Potiomkinowskie Schody w Odessie – to monumentalna budowla i jedyna w swoim rodzaju. Z nimi związane jest wiele historii, tajemnic i specyficznych faktów. Nie możesz tam nie zajrzeć podczas swojej wycieczki do Odessy. Potiomkinowskie Schody zostały zaprojektowane już w 1825 roku. Nad projektem pracowało kilku architektów: Abraham Melnykov, Francesco Boffo i Potiomkin. Ich praktycznym celem było połączenie górnej części miasta z portem. Konceptualnie miały one prowadzić od błękitu morza do błękitu nieba. Projekt obejmował 200 stopni podzielonych na 10 przelotów. Co więcej, baza schodów miała być znacznie szersza niż ich górna część, aby osiągnąć ciekawy efekt optyczny. Patrząc na zjazd z góry, nie ma wrażenia zwężania się schodów. Z dołu nie widać przelotów, wydają się one nieskończone.

Generał

Nazwa „Potiomkinowskie Schody” pochodzi od nazwiska Grigorija Potiomkina, rosyjskiego generała i faworyta carycy Katarzyny II. Jednakże, istnieją legendarne opowieści mówiące, że w rzeczywistości nie jest jasne, czy sam Potiomkin miał coś wspólnego z projektem tych schodów. Istnieją teorie, że to jego kochanka, księżna Ekaterina Dolgorukaya, miała wpływ na ich budowę.

„Jak to jest zrobione?”

schody odessa

Podczas swojej wycieczki do Odessy jeżeli najdzie cię ochota na spacer z miasta do portu przemierzysz 192 stopnie. Stopni jest trochę mniej niż pierwotnie zakładano, bo kilka „zjadała” ulica Przymorska po remoncie. Musiały być one zakopane podczas jej budowy. Schody zostały wyłożone granitem podczas rekonstrukcji w 1933 roku.

Według jednej z miejskich legend pod schodami ukryty jest podziemny korytarz prowadzący do Pałacu Woroncowa. Inni uważają, że pod arkadami ukryte są skarby przemytników i nawet skarby Miszki-Japończyka.

Podczas budowy tej ogromnej struktury żartowano, że ta droga i bezsensowna kapryśność hrabiego Woroncowa była potrzebna tylko po to, aby brązowy Książę mógł wreszcie zejść nad brzeg. Schody znacznie skracały wycieczkę z portu do miasta.

Humor i fantazja Odesytów

Odessa nie byłaby Odessą, gdyby jej mieszkańcy nie podchodzili do wszystkiego z charakterystycznym poczuciem humoru. Na przykład corocznie odbywa się wyścig po schodach w górę. Ostatni rekord wynosił 22,8 sekundy. Legendarny odeski sportowiec Serhij Utoczkin kiedyś zjeżdżał po schodach samochodem, motocyklem i rowerem. Uczestnicy pierwszych odeskich „Humoryn” w latach 70-tych zjeżdżali schodami marki Zaporożec

wycieczki do odessy schody potiomkinowskie

W rankingu najpiękniejszych schodów w Europie Potiomkinowskie Schody zajęły szóste miejsce. W jury zasiadali znani historycy i historycy sztuki z różnych krajów. W 2015 roku podczas Odessa International Film Festival Europejska Akademia Filmowa przyznała im tytuł „Skarbu europejskiej kultury filmowej”.

Do dziś na Potiomkinowskich Schodach często odbywają się różne wydarzenia. Służą jako miejsce koncertów i pokazów sztucznych ogni, są ozdabiane z okazji Dnia Miasta, odbywają się tam pokazy filmowe, stanowią jedną z aren Odessa International Film Festival, i wreszcie są niezmiennym miejscem spotkań większości klubów zainteresowań mieszkańców miasta. Zagląda tan również każda wycieczka która przybyła do miasta.

Kogo schody zaciekawiły?

Liczby pisarzy i poetów, którzy wspominali o Potiomkinowskich Schodach po wycieczce na Ukrainę, praktycznie nie da się policzyć. Zrobiły one niezapomniane wrażenie na Marku Twainie, który wspomniał o nich w swojej powieści podróżniczej „Prostacy za granicą”. Zaimponowały one również Juliuszowi Verne’owi, który nazwał je monumentalnymi w swojej powieści „Uparty Kéraban”. O nich wspominali również Józef Kraszewski, Aleksander Ostrowski, Wissarion Bielinski, Iwan Nieczuj-Lewyćkyj, Aleksander Hrin, Walentyn Katajew, Aleksander Kuprin, Leonid Utyłow i wielu innych.